Obudziłam się ponownie w ramionach mojego ukochanego.Pocałowałam go w czubek nosa i wstałam. Dzisiaj witamy Bahamy i robimy wielką imprezę. Z walizki wyjęłam biały top, spódnicę w kwiaty i kwiatowe bikini. Umyłam się i nasmarowałam czekoladowym balsamem. Ubrałam się i wyszłam z łazienki i z kufra wyjęłam skórzane rzymianki, słomiany kapelusz, skórzaną torbę, drewniane kolczyki pacyfki i bransoletki. Do torby wrzuciłam okulary i niezbędniki , bez których się nie ruszam. Na szyi zawiązałam brązową apaszkę.Nadal na mojej szyi wisiało serce , które dostałam od mojego ukochanego >> klik <<. Próbowałam go obudzić , ale się nie dało. Poszłam na śniadanie i zjadłam rozmawiając z wszystkimi gofry.
-No to co kto dzisiaj śpiewa na imprezie czy mam z płyty puszczać kawałki?-zapytałam podczas rozmowy o dzisiejszej imprezie.
-Możemy śpiewać i niektóre kawałki puszczać-zaproponował Sean.-Zgadza się?
-Pewnie- wszyscy po przybijaliśmy żółwie.
-Robimy jakieś specjalne dekoracje czy tylko bibka przy basenie?-zapytała La Toya , która uwielbiała wymyślać dekoracje. Zawsze przygotowywała dekoracje do szkolnych przyjęć
-Raczej obejdziemy się bez-uśmiechnęłam się. Fajnie , że wszyscy żywo uczestniczom w sprawach imprezy.-Impreza zaczyna się o 17 ,więc bądźcie gotowi. Wszystko będzie w okolicach basenu. No to spotykamy się o 17 –jeszcze raz uśmiechnęłam się i poszłam obudzić JB , ale on stał już w spodniach i zakładał koszulkę.
-Chciałam powiedzieć , że wszyscy już zjedli śniadanie i żebyś się obudził-przytuliłam się do jego torsu i wspięłam się na palcach aby pocałować Biebera. Gorliwie odwzajemnił pocałunek i wyszedł. Popatrzyłam na garderobą ,którą ze sobą przywlokłam i spróbowałam wybrać coś odpowiedniego.Wzięłam bikini w kolorze morskiej wody, szorty i top kończący się kilka centymetrów za biustem. Do tego wzięłam jeszcze sandały na koturnach,słomkowy kapelusz, aviatorki, kolczyki i dwie bransoletki >> klik <<. No i to chyba wszytko. Pewnie i tak zdejmę koszulkę po 5 minutach. To samo będzie z butami , ale na początku trzeba wyglądać. Ciuchy odłożyłam na bok i poszłam na wyższy pokład do wszystkich ludzi.Usiadłam na jednej z kanap i wdałam się w rozmowę z kilkoma dziewczynami i omawiałyśmy listę kto będzie śpiewał pierwszy. No i po bardzo długich naradach wyszło , że mój chłopak. Justin usiadł obok mnie , a ja położyłam głowę na jego ramieniu. Obok naszego jachtu przemknęłam motorówka i zaczęły się błyski fleszy. Justin wstał i pociągnął mnie za nadgarstek. Zeszliśmy śmiejąc się pod pokład.
-Nigdy nie dadzą ci spokoju?-powiedziałam śmiejąc się.-Mi już dali kilka miesięcy temu. Po co komu fotki jak córka milionera chodzi do prywatnej szkoły.
-A moi nigdy się nie znudzą , znając życie cały twitter już o tym trąbi. Zaraz zobaczymy-wyjął jedną z jego komórek.-No sama zobacz teraz 8 milionów będzie cię nawiedzać, przełącz Twittera na typ prywatny , albo zmień nazwę. Szybo , bo zaraz będą nie miłe rzeczy. Masz facebooka?
-Mam , ale jego nie usunę! Ani Myspace!
-Dobra to chociaż twitter-wyjęłam swój telefon i kilkoma kliknięciami przełączyłam na tryb prywatny , choć i tak wiele nie przyjemnych wiadomości dotarło do mnie. Przygryzłam wargę i próbowałam opanować łzy.
-Będzie dobrze...Jakoś się to odkręci...-pocieszał mnie.- A teraz posiedzimy trochę pod pokładem... Pomożesz mi coś wybrać na imprezę?
-Ty we wszystkim wyglądasz świetnie-otarłam łzę i podtrzymałam się na ręce Justina.Skierowałam się w stronę naszej kajuty i wyrzuciłam wszystkie ubrania Justina.
-Nie masz innych butów niż od Supry?
-Hmmm...Jakieś klapki się znajdą a co?-położył się i wsparł na łokciu.
-Boże...Ile ty razy chodzisz w jednej koszulce?
-Jakieś 2-3 dni.
-Boże a kiedy ty się myjesz?!
-Różnie... A co?
-Boszz... Jeśli chcesz być ze mną myjesz się codziennie. I zakładasz czute koszulki. Zgoda?
-Codziennie... Zgoda, a teraz wybierz cokolwiek i połóż się obok mnie-uśmiechnął się łobuzersko.
-Nie tak szybko. Każdy element stroju musi być dobrze przemyślany. No co się na mnie tak patrzysz?
-Nic, nic.-zaśmiał się i położył na brzuchu i próbował zasnąć , w tym czasie jak próbowałam opanować szafę Justina ,co mi przychodziło z trudem. W końcu postawiłam na najmniej wymagający zestaw. Spojrzałam na zegarek. Boże już 16 a ja nie gotowa. Szybkim ruchem wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki. Założyłam wcześniej przygotowany zestaw i rozpuściłam włosy. Usta musnęłam błyszczykiem i poszłam obudzić Biebera.
-Wstajemy!-zaczęłam ciągnąć go za nogę ku podłodze i dziwnie lekko mi to szło. – Co mam zrobić , żebyś wstał?
- Dać mi 3 minutki- przytulił poduszkę i poszedł spać dalej. Po upływie czasu znowu zaczęłam wrzeszczeć , ale tym razem wstał po kilku przepychankach. Ubrał się i wyszyliśmy z kajuty. Poszliśmy po schodach w stronę wyższego pokładu i za ręce udaliśmy się w stronę basenu. Od barmana , który z nami się zabrał wzięłam coś co w smaku przypominało pinacoladę. Jak na razie puszczaliśmy muzykę z płyt , bo jeszcze część osób nie przyszło. Justin przyciągnął mnie i złapał w tali. Rozmawialiśmy z różnymi osobami. Tak jak przypuszczałam po kilku minutach byłam już bez koszuli i butów. Przechodziłam obok basenu kiedy pośliznęłam się i wpadłam do wody. Justin chcąc rozładować sytuację wskoczył do wody na bombę i zaraz wszyscy byli w basenie. Usiadłam na murku przy basenie i przypatrywałam się zachodowi słońca... Cudnie tu...Wszystko jest tu takie magiczne. Byłam tu tyle razy , ale nigdy tego nie czułam... Chyba ten miesiąc zapamiętam do końca życia... Ale pewnie i tak moje życie wywróci się do góry nogami i będę go chciała zapomnieć raz na zawsze... Nie wiem dlaczego miałabym nie pamiętać o tym miesiącu , ale z przeczuciem się nie walczy.
Ogłoszenia parafialne:
Z dupy,dupy,dupy! Przez 2 tygodnie nie chce wam się zrobić tych pieprzonych komentarzy to ja i nie będę pisać a już są zajebiste momenty. Wiem , wiem jestem uzależniona od opisów ciuchów , polyvore , twittera, demontów , komixxów, tumblra i najbardziej od EMILA <3 Awww!! Na tumblra wrzucę jego fotki jak chcecie... Teraźniejsze i jak miał jakieś 7 lat. Awww! Słodki był a ja jestem uzależniona w 10000%. Wczoraj pokazałam go mojej matce , bo podwiozła mnie pod sql i powiedziała , że jest brzydki :(( A on jest taki słiit mój loczek. Założyłam się wczoraj z Gaćkiem , że będzie mój xdd No i będzie. Na rekolekcjach wczoraj było prze słiit przyjechał do Wrocka biskup z ZIARNA xdd I wszyscy tańczyli Chrześcijanin tańczy, tańczy xddd Hahahaha! I wymyśliłam piosenke , którą jutro będę śpiewała udawając samoloty czyli " Taki mały taki duży może Emil mieć." Mondra jestem co nie? xd Ajsztajn normalnie. Jak on wczoraj trząsł łbem to ja myślałam , że się posikam xddd ( chciało mi się już od godziny więc byłam o krok ) Jutro będzie zajeeeebiście i będziemy tańczyć. za jakieś 30 minut na moim Tumblrze będą jego focie. Awww! Odbija mi , bo coraz więcej piszę Awww!
I NIE jestem Hoopy z Porno Bieber ;pp
NASTĘPNY 10 KOMENTARZY INACZEJ ZAMYKAM
Pa dzieciaczki koFFane <3