08 marca 2011

|02|-Kim ty do cholery jesteś?! Córką Billa Gatesa?!

-Ciebie-i zmiażdżył mnie ramionami i jego wargi zmiażdżyły moje małe usta. Zamachnęłam się kolanem i trafiłam prosto w cel. Zjeb skulił się na podłodze i zaczął jęczeć.
-Powiem ci jedno : Ze mną nie zadzieraj.
-Ty...Ty suko.
-Znasz moje drugie imię? –i zamknęłam drzwi z wielkim bananem na mordzie.
Położyłam się spać z wielkim uśmiechem i z takim się obudziłam. Radośnie ziewnęłam i się rozciągnęłam. Przetarłam oczy i wstałam. Przygładziłam włosy i zeszłam do kuchni. Siedział już tam Plastik. Bez słowa zrobiłam sobie musli i zjadłam tak samo milcząc. Kiedy skończyłam jeść wróciłam do pokoju i przygotowałam różową tunikę w falbanki i czarne legginsy. Wzięłam zimny długi prysznic i wysuszyłam włosy. Założyłam przygotowane ubrania i zrobiłam delikatny makijaż. Wytuszowałam rzęsy , oko podkreśliłam czarną kredką i na usta nałożyłam żarówiasto różową szminkę. Wyszłam z łazienki i z walizki wyjęłam czarną torebkę Chanela, różowy pierścionek od Louisa Vuittona i zegarek od tego samego projektanta. Na stopy wsunęłam czarne szpilki z różową podeszwą od Alexandra McQuenna. Założyłam małe kolczyki serduszka od Marca Jacobsa , na włosy wsunęłam różowe Ray Bany >> kilk<<. Obejrzałam się jeszcze w lustrze... Świetnie. Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie.
-Po co się tak wystroiłaś? –zapytała teraźniejsza współlokatorka.
-Bo wracam do domu po kilka rzeczy.
-A rodzice ci nie przywiozą?-zaśmiała się.
-Wiesz co, nie. Mam swój własny tak samo jak moja siostra, rodzice i goście plus jeszcze gościnny . A tak się składa , że tylko ja mam klucze do swojego to muszę tam pojechać.
-Nie gadaj masz 5 domów?! I swój własny. Kim ty do cholery jesteś?! Córką Billa Gatesa?!
-Nie ,ale też miliardera-uśmiechnęłam się i wyszłam. Poprosiłam waleta żeby przyprowadził mój samochód i po kilku minutach przejeżdżałam ulice South Beach. Skierowałam się w stronę mostu , który prowadził do mojego domu >> kilk<<  Zatrzymałam się pod białym budynkiem i otworzyłam drzwi na auto pilota, kiedy się otworzyły podjechałam pod sam dom i wysiadłam. Otworzyłam dom i weszłam do środka. Dom był urządzony w staroświeckim stylu, a ja nic nie miałam do powiedzenia. Przeszłam przez wielki hol i dotarłam do schodów, udałam się do 3 drzwi po lewej gdzie znajdowała się moja sypialnia i garderoba. Na łóżku zastałam mojego kotka , którego doglądywała pani Perdro, moja sprzątaczka. Pocałowałam kotka i weszłam do garderoby i wyjęłam kilka ubrań , o których zapomniałam.  Wyjęłam z szary czarno granatowe bikini i jeansowe szorty i niebieską koszulę, na nogi wsunęłam czarne rzymianki, a na głowę założyłam czarny kapelusz >> kilk <<, przebrałam się w ten zestaw i wybrałam numer Kim.
 -Kimmy idziesz na plażę? Potrzebuję towarzystwa!... Czyli za 10 minut pod twoim domem... Tak jadę Mercedesem... No dobra paaa!
Zbiegłam ze schodów porywając czarną torebkę Louisa Vuittona z wieszaka i pobiegłam do Mercedesa. Odpaliłam i ruszyłam w stronę Colins Ave. Pędziłam przez ulicę i po 9 minutach i 30 sekundach stałam pod budynkiem apartamentu mojej przyjaciółki. Stała już przed budynkiem, nacisnęłam przycisk otwierający jej drzwi i Kimberly wsiadła.
-Ciao Kim-cmoknęłam ją w policzek.- No to gdzie na plażę?
-Ciao Bella, tam gdzie zawsze przy 5 ulicy-uśmiechnęła się. Przyjrzałam się jej strojowi miała pomarańczowe bikini , torebkę Louisa Vuittona i klapki , które widziałam w Bal Harbour Shops po 150 Euro, na bikini założyła w tym samym kolorze bokserkę i białe szorty. – A ty nie miałaś być na tym.. czymś co Justn organizuje?
-Miałam być-uśmiechnęłam się.-Ale się wyrwałam z więzienia.
-Szkoda ...
-Czemu?
-Bo chciałabym z organizować ten wypad na jacht z Bieberem i jego kumplami , fajnie by było.
-Na twoim się nie pomieścimy z 7 balastami. Może mój ojciec nam pożyczy. Co ty na to?
-Nie gadaj...Pożyczy?!-piszczała.-Boże tak to bym mogła jeszcze zaprosić jeszcze kilku kumpli Biebera, tą Melanie i Daisy, one podobno są świetne.
-I pamiętaj o Sebastianie-dodałam śmiejąc się z jej podniecenia.
-Chcesz się znowu z nim spiknąć?
-Nie, po prostu to nasz przyjaciel od przedszkola i uwielbia takie imprezy.
-Wiem no to tak 9 przekonasz żeby przyjechali plus my i Seba jeszcze 3 miejsca wolne.
-Ty policzyłaś to tak , że ja będę spać z Bieberem!
-A co? Nie?-odpowiedziała zbita z tropu.- Nie lubisz go? A ta druga też nie lubi?
-Nie ona mizdrzy się do dziecka , które niby ma ADHD. Tamci śpią razem.
-A Ushera zaprosisz?-oczy świeciły jej jak gwiazdy.
-Pewnie nawet teraz wiesz , że mój brat ojca kręci teledyski dal gwiazd między innymi Raymonda, no to wiadomo.
-Kochana jesteś! No to tak Ja i Ty osobne sypialnie, Tamta i Chris w jednej, Bieber sam, Chaz i Ryan z dziewczynami razem, Usher , Daisy i Melanie w osobnych, kurde a gdzie Seba?
-Z tobą-uśmiechnęła się.- Albo wiesz co z Bieberem. Chyba , że...
-Zwariowałaś nie wezmę najlepszego jachtu ojca! Tobie odpierdoliło i to zdrowo.
-Nawet jego nie spytałaś. Na plaży zadzwonisz...Zjeżdżaj tu!
-Nie jestem dobrej myśli... I po co nam 11 pokojowy jacht ojca?
-Żeby zrobić imprezkę na Bahamach! –wrzasnęła , a ja zaparkowałam samochód.-Dobra dzwoń , a ja wrzucę miedziaki do parkometru.
-Dobra-wyjęłam telefon i wybrałam numer taty.-Cześć tatuś! Wiesz co... Myślałam...Tak myślałam , żebyś wiedział chyba po raz od bardzo dawna. .. No nie śmiej się... Mogę pożyczyć „Piękną Helenę”?...Nie żartuj! Mogę ją wziąć na dwa tygodnie na rejs po Bahamach. Boże kocham cię tato! Uwielbiam cię! Kocham, dziękuję uwielbiam!-piszczałam do słuchawki i skakałam z Kim na chodniku. – Też cię kocham tatusiu , nawet nie wiesz jak!-i się rozłączyłam
-Czyli imprezka gotowa! Czyli jeszcze jedna osoba... Jeszcze Katherine bierzemy czyli jest git!-pobiegłyśmy na plażę w świetnych humorach. Rozłożyłyśmy się przy samej wodzie i zrzuciliśmy ubrania. Wbiegłam do wody trzymając za rękę moją przyjaciółkę.
-Boże! Ale będzie cudownie!-wrzasnęłyśmy.
Po kilku minutowej kąpieli usiedliśmy na ręcznikach i wyjęłam swój czarny kapelusz a moja towarzyszka swój pomarańczowy i wsunęłyśmy okulary na nos. Leżeliśmy plackiem przez dwie godziny , a potem mojej kompance zaczęło odbijać i zaczęła robić gwiazdy, zrobiłam jej kilka zdjęć, a potem razem je oglądałyśmy.
-Teraz tymi robisz fotki w wodzie!- wbiegłam do oceanu i przybierałam różne pozy.-Wrzucamy to na facebooka czy twittera?-zapytałam kiedy wyszłyśmy z wody.
-Gdzie wolisz...Mi to tam wisi i tak mnie zobaczą-uśmiechnęła się.-Wracamy , bo zrobię się czerwona , a wiesz , że ja chcę mieć białą cerę.
-Wiem, no to się zbieramy!



Ogłoszenia parafialne:
"Jej me!" W niedzielę udawałam ,że jestem chora zdychałam. Wczoraj matka zabrała mnie do lekarza i okazało się , że jestem naprawdę chora xd. Boże i moja matka do lekarki jakby był jakiś problem , że śpię 16 godzin podczas ferii xd. No i dupa i będę mieć jakieś badania jak wyzdrowieje. Zwolnienie mam do końca tygodnia no i karę , której nie będę przestrzegać ; ) Dziękuję moim parafianom , że wyrażali swoje zdanie. Amen.
PS: Nadal się zgłaszajcie do zakładki "Wasze Blogi" 
PS2: Te teksty mnie rozwalają " - Cholera...- mruknąłem.- Gdzieś już widziałem taką szafę.
- Aaaa.- Mike rzucił mi się na plecy i zaczął wariować.- To wejście do Narnii. Patrz.- wszedł do środka.- Widzisz?!- wykrzyczał z wnętrza mebla.
- No niestety nie.
- Ja tak właściwie to też nie." 


Uderzyłem głową o ścianę i jakiś przestarzały obrazek zjebał mi się na głowę. Podniosłem ramkę, a w niej ujrzałem zdjęcie Voldemort'a.
- O żesz w placki!- Krzyknął Mike!- To my jednak jesteśmy w Hogwarcie?!


- Jb ! - usłyszałem krzyk Robinsa z kuchni
- co ? - zapytałem wchodząc do pomieszczenia, które było całe zadymione- Stary ! Coś ty zrobił ? - próbowałem nie zakrztusić się dymem
- wsadziłem naleśniki do piekarnika - odparł
- od kiedy naleśniki smaży się w piekarniku ?! - mówiłem trzymając ręke na buzi
- Chciałem je odgrzać i chciałem być orginalny - wykrztusił


Włączyłem laptopa i załączyłem radio. Leciał własnie komunikat od prezentera. "A teraz specjalnie dla państwa Michael Jackson i jego nowy utwór Hold my hand." Zerwałem się na równe nogi, posłuchałem utworu i zbiegłem na dół.
- Mamo! Kłamałaś. Michael Jackson żyje!- zacząłem drzeć ryja.
- Justin co ty mówisz?- spojrzała na mnie jak ślepy na miłość od pierwszego wejrzenia.
- No słyszałem dzisiaj w radiu jego nową piosenkę! Śpiewał "Hoooooooooooooold myyyyyyyyyy haand, hoooold myyyy hand". A ty mi kit wciskałaś...

3 komentarze:

Alse pisze...

z tym Gejtsem bylo dobre ;D
hahah ♥

też czytam tego bloga... porno-bieber ;D

Hoopy. ♥ pisze...

;D Niom Alse <33

Kaśśś pisze...

Świetnie Emcia
Czekam na nn ;*
kiki