12 marca 2011

|03|-Chcesz żebym kogoś zabił ?

Siedziałam w salonie ze Zjebem, a w sypialni miziali się już tamci dwoje.
-Wiesz co Bimber...-zaczęłam swoją wypowiedź , a on podniósł oczy znad PSP i zapytał krótkie: „Co?”- No bo...Moja przyjaciółka robi imprezę i chciałaby zaprosić na nią ciebie,i tych twoich kumpli...No tego małego neona i tych dwóch co mają dziewczyny. Zgodzisz się?
-Ten neon to Christian. Pomyśle , a teraz daj mi spokój.
-Okej-uśmiechnęłam się i wybrałam numer wujka Sama.-Cześć wujku...Mhm... Bo ja mam sprawę...Nie nikogo nie zabiłam, ale mało brakuje... No i czy dasz mi numer...Dzięki wujku...No to tak 853 691 361... Mówiłam wujku , że cię kocham...Dziękuje i paaa.
-Po co ci numer Ushera?-wywnioskowałam , że Zjeber jest zdziwiony.
-Ma być na imprezie , a teraz załatwiam jeszcze kilka spraw.
-No toi się dobrze składa będzie za 5 minut-i zmienił pozę na kanapie z siedzącej na leżącą. Wywróciłam teatralnie oczami i napisałam smsa do Kim i usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam , żeby otworzyć a pan Ciota nie ruszył tyłka. Przekręciłam gałkę i odruchowo dygnęłam.
-Emily to ty?-zapytał zdziwiony na mój widok.- Na pewno ty! Boże jak ty urosłaś , ostatnio widziałem cię jak miałaś 5 lat... Już nie nosisz aparatu? Co robisz u Justina?
-Może trochę wolniej-uśmiechnęłam się i zaczerwieniłam kiedy Usher wspomniał o aparacie.- Trochę minęło czasu odkąd się widzieliśmy , a tu nic się nie zmieniłeś. Potem będę miała do ciebie sprawę.
-Jaką sprawę? Chcesz żebym kogoś zabił ?-zaśmiał się.- No jaką?
-Ja i Kimberly, pamiętasz ją? Ta blondynka , która ze mną wszędzie łaziła. Urządzamy imprezę i on tam chciałybyśmy cię na nią zaprosić... Kilka dni rejsu po morzu karaibskim. Nic wielkiego.
-Na Helenie? Pewnie ile osób będzie?
-Nie wiem wahamy się pomiędzy 30 a 40- okazało się , że jacht ojca ma 20 sypialni i jakieś 3 są dla służby.- Ale pewnie weźmiemy jakąś 15. Mam kogoś od ciebie zaprosić?
-Zastanowię się i zadzwonię...A kiedy miało by być ?
-Tak gdzieś w połowie lipca...
-No no... W Miami będzie Lauren...
-Conrad?!
-Tak... Beyonce...
-Knowels?!
-Jay-Z i Rihanna. Mam ich zaprosić?
-Boże tak! Dziękuję-przytuliłam starego przyjaciela rodziny i szybko wybrałam numer Kimberly.- Tak! Zgodził się!...Co?...Boże jeszcze Emma będzie!... I jeszcze RiRi, Lauren...Tak Conrad!.. I Beyonce z Jay-Z!!! Cieszymy się!...Boże nie gadaj Eduardo zaprosiłaś! Boże przez ciebie oszaleje... Jak złamię nogę i nie pojadę na rejs będzie to twoja wina!... No co czemu , bo go zaprosiłaś , a wiesz , że ja mam słabość... Mhm... Czyli piszczymy ( pisk , że o mało nie pękły szyby) Kończymy!-rozłączyłam się i zaczęłam skakać po pokoju.
-Co się tak podniecasz jakimś Eduardo?-prychnął Bieber
-Wiesz co? Podniecam się bo był na moich urodzinach w zeszłym roku i było zajebiście dzięki niemu i tak przy okazji gówno cię to obchodzi.-Bieber wstał i popatrzył mi w oczy.
-A może jednak coś-dzieliły nas centymetry , odruchowo zadziałałam i zbliżyłam się , ale on w ostatnim momencie odwrócił głowę. Coś ty idiotko najlepszego narobiła!Przecież go nie chcesz! Eduardo jest lepszy...Ugh...Eduardo jest przy nim przydupasem. No kurde! Przygryzałam dolną wargę odwróciłam się na pięcie i pobiegłam do pokoju. Zatrzasnęłam drzwi i z płaczem rzuciłam się na łóżku. Właściwie łkałam , a nie płakałam , bo nie chciałam żeby ktokolwiek mnie usłyszał. Przytuliłam domo kuna i próbowałam się uspokoić.
-Halo? Ktoś tam płacze? Emily?-szczebiotała Taylor.-Otworzy mi ktoś?
-Odpieprz się! Chcę być sama!
-No otwórz, bo Justina zawołam!
-Tylko spróbuj!
-Juuss...!!
-Stop! Przestań!-wstałam ociężale z łózka i wpuściłam plastika do pokoju.-Czego?!
-No... Muszę przyznać , że lepiej się nie pokazuj światu ze spuchniętymi oczami i rozmazanym makijażem... A teraz uśmiech!
-Już lepiej-wyszczerzyłam zęby, które dzięki ortodoncie są śliczne jak białe perełki.-No... Mogę wejść?
-Nie! A teraz się odczep.
-Idę do niego!
-To sobie idź!- i wtedy jej mordka się zamknęła.-No czemu nie idziesz? Idź!
-Pójdę jak powiesz mi o co chodzi.
-Nie powiem , prędzej zginę!
-Dziewczyny zbierajcie się! Idziemy na basen! My już schodzimy!-wrzeszczał Christian
-Dobrze daj pół godziny-odwrzeszczałam i zamknęłam drzwi przed nosem blondynki.
Z walizki wyjęłam szorty ,niebieską tunikę z skórzanym paskiem, czarny strój w białe kropki z paskami w kolorze mięty . Zrzuciłam stare ciuchy i wrzuciłam w kąt pokoju. Założyłam przygotowane ciuchy i wsunęłam na nogi skórzane rzymianki od Miu Miu,wzięłam sportową torbę od LV i wrzuciłam do niej okulary od Cavalli, iPoda, niebieskie słuchawki,ręcznik, wodę, BlackBerry i na głowę założyłam brązowy kapelusz >>kilk<<. Wyszłam z Penthousa Biebera i skierowałam się w stronę basenu. Rozłożyłam ręcznik na leżaku i założyłam okulary na nos i włączyłam iPoda. Te dzieci bawiły się jak przedszkolaki w basenie i na siebie chlapały. Zdjęłam koszulkę i szorty i weszłam do wody.
-Kurde czemu woda nie jest podgrzewana?!-wrzasnęłam schodząc ze schodka
-Wcale nie jest zimna-chlapnęła na mnie Taylor.
-Bachorze coś ty zrobiła!?-i wtedy cała trójka zaczęła na mnie chlapać.-uspokójcie się!
-Najpierw odłóż kapelusz i okulary-zrobiłam co kazali i stanęłam, poczułam jak coś ciągnie mnie za nogę.
-Christian daj jej spokój!
-Czemu taka zajebista zabawa!-wynurzył się z wody puszczając moją kostkę.
-Ja też chcę się zbawić- i złapał mnie za ramiona i znużyłam się w wodzie, zaczęłam wierzgać i bić wodę.Kiedy się wynurzyłam wyplułam wodę i zakaszlałam.
-Wy pieprznięte bachory !-chciałam wyjść ale Mrs Pedałek załapał mnie za nadgarstek. –Zostaw mnie!

Ogłoszenia Parafialne:
Wiecie co to znaczy foch w wykonaniu Emilki? No to się przekonacie jeśli nie będzie 4 komentarzy. Nie będę się rozpisywać. Jeśli macie za grosz serduszka skomentujcie i zgłoście tego bloga , że kopiuje mojego ; )  http://www.itt-was-only-just-a-dream.blogspot.com/ . Mam napisane 8 rozdziałów do przodu , więc komentujcie <3

7 komentarzy:

Kaśśś pisze...

Świetnie jak zwykle.
Czekam na nn
kiki

Alse pisze...

ciekawy rozdział ;)
super ;)
czeekam na nastepny. ;*

Anonimowy pisze...

kocham, kocham, kocham < 3
mimo to ze jest tyle postaci ze nie bardzo ogarniam xd

fake_girl

Rena pisze...

No witaj : DD
Super rozdział ,troche nie ogarniam ,ale szczegół : D

Anonimowy pisze...

nie nadążam za Tobą ;P
ale rozdział fajny ;D

Iśka

Anonimowy pisze...

-No no... W Miami będzie Lauren...
-Conrad?!
-Tak... Beyonce...
-Knowels?!
-Jay-Z i Rihanna

Hahah...Emi, rozbrajasz mnie ;)

Anonimowy pisze...

zabije Cię xdd

twoja BFF ; D
E (..) W (..)