18 sierpnia 2010

Rozdział 20 part 3

Rozdział z dedykacją dla szarej <33
Oczami Justina
Ksiądz mówił soją formułkę i nagle usłyszałem swoje nazwisko. Dużo nie myśląc powiedziałem
-Tak.
-Czy ty Emilio Force bierzesz Justina za męża?
-Tak-powiedziawszy uśmiechnęła się.
-Ogłaszam was mężem i żoną-na te słowa czekałem przez najbliższe kilka miesięcy.
Delikatnie pocałowałem moją żonę ( :D). Teraz będziemy na zawsze razem.
Oczami Emily
Szliśmy w stronę limuzyna , ale coś mnie zatrzymało. Coś mnie dusiło...Nie mogę oddychać...Pociągnęłam za włosy to coś. Uścisk się rozluźnił , ale nadal potwór trzymał moją szyję. Potwór skoczył na moje plecy co nie było dobrym posunięciem , bo razem upadłyśmy na podłogę. Ujrzałam twarz Karoliny. Do cholery co ona tu robi...Zdjęłam buta i rzuciłam w nią. Nie trafiłam jeszcze jest drugi...Tym razem trafiłam w rękę. Karolina pociągnęła mnie za moje włosy . Zrobiłam to samo. Ktoś próbował nas rozdzielić , ale my nie dawałyśmy za wygraną. Pewnie na całej wyspie było słychać nasze wrzaski i jęki. Nie wiem co we mnie wstąpiło nie mogłam przestać jej bić. Po jakieś 20 minutowej bitwie w końcu mój mąż nas rozdzielił.
-Co w was wstąpiło?!-wrzasnął
-To ona zaczęła-powiedziałam wycierając chusteczką krew , która płynęła mi z nosa.
-To ona ubierze z tobą ślub...
-Zachowujecie się jak 2-ie rozpuszczone dziewczynki. Nie spodziewałem się tego po was-zaczął nam prawić nam kazanie.
Wzruszyłam ramionami przytuliłam JB. Wszystko jest już w porządku. Karolina usiadła na jednym z wolnych krzeseł i wytarła moją krew z twarzy. My z Justinem udaliśmy się do limuzyny klik.
***
Macie ostatnią część ślubu. I macie ją dzięki Szarej :*. Dziękować jej ^^ Blog chwilowo odwieszony , bo nadal mam chorobę Nic nie pisania , która występuje po leniu. Już niedługo następny rozdział...Tu ma być przynajmniej 14 komentarzy włącze anonimków dal ułatwienia , ale macie się podpisać...
Buzia :*

20 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pisz dalej! Pisz dalej!

Kaśśś pisze...

Fajny rozdzial tylko ze ja bym na swojm weselu bym sie nie bila, ale tu fajnie to wygladalo.
Troche krótki ale fajny.
Czekam na nastepny rozdzial.

Anonimowy pisze...

Fajowy. Troche krotki. Czekam na nn. Pisz dalej.

Adzia pisze...

Super :) Czekam na następny :)

Magda~K pisze...

ehhh.. przyznam szczeżee.. jestem troszke rozczarowana ... myslałam zee slób to bedzie takie wieksze wydarzenie i opiszesz go jako najlepszy rozdział...
ale spk:)
rozumiem ciee kazdy ma gorsze dni:D
heh
czekam na natepny! :))

Anonimowy pisze...

kocham toooooooo :D

Anonimowy pisze...

cudowne opowiadanie (:

Anonimowy pisze...

BOSKIE, MASZ TALENT, CZEKAM NA NN

Anonimowy pisze...

Z A J E B I S T E !!! <3333333333333
Tylko troche tego dużo ! ;p
Ja dopiero wczoraj zaczęłam czytać ! Zatkało mnie

kasia

Anonimowy pisze...

Z A J E B I S T E !!! <3333333333333
Tylko troche tego dużo ! ;p
Ja dopiero wczoraj zaczęłam czytać ! Zatkało mnie

kasia

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział! Wczoraj chciałam się włamać na kompa żeby go przeczytać, dzisiaj mam chatę wolną więc sobie troszkę długo pobędę na kompie ; D
Wiesz co się z nami (mną, moją sis i sąsiadką) dzieje jak czytamy rozdział?
Nie chciałabyś słyszeć tego pisku xD
Po prostu wariujemy kiedy mówimy, że na story of emily and justin jest nowy rozdział! DOSŁOWNIE WARIUJEMY!
Tak jak kiedyś wymyśliłam- twoje opowiadanie jest boksie, ty jesteś boska, a JB jest najbościejszy!
Ale małe poprawki- ty jesteś najbościejsza, twoje opowiadanie jest najbościejsze, a JB tez jest najbościejszy : D

Anonimowy pisze...

super ze wlaczylas anonimki, super opowiadanie



aa.nn.kk.aa

Anonimowy pisze...

kuuuuuuuul

Anonimowy pisze...

PISZ DALEJ!

Hoopy. ♥ pisze...

łojezu ile was tu jest. KoFane Anonimki <33
Miło się czyta wasze komentarze ^^
Akurat mam gorsze dni i wmuszam w siebie pisanie , więc nie miejcie do mnie pretensji, że jest "bez emocjonalny". Dziękować wszystkim :*
KoFam was

kakinda pisze...

O.o
Drastycznie.
Świetnie.

Anonimowy pisze...

wzruszajacy slub, nie ma co haha :d

Kaśś pisze...

Fajny, szkoda tylko, że krótki, i czekam na następny :-P

Anonimowy pisze...

CUDOWNE OPOWIADANIE.
kocham cie normalnie haha

Emila pisze...

zarąbisty ;)))