02 sierpnia 2010

Rozdział 8



Oczami Emily
Po rozmowie z Chrisem nie mogłam znaleźdź Justina. Wyparował czy jak? Do cholery gdzie od jest? Nie martw się zaraz wróci. Usiadłam na piasku. Wpatrywałam się w ciemny ocean. Księżyc odbijał się w tafli wody. Już niedługo pełnia. Usłyszałam melodie mojej ulubionej piosenki. Christian Herson tworzył piękne piosenki. Wstydzę się przyznać , ale wolę go niż Biebera. Pleasure Zone jest najbardziej romantyczną piosenką jaką kiedy kolwiek słyszałam. Po raz pierwszy usłyszałam ją kiedy miałam trzynastkę na karku. Bal na zakończenie szkoły. Tańczyłam wtedy z Davidem. Mój ówczesny chłopak. Dla mnie był bardziej jak przyjaciel. Najlepszy przyjaciel.  Nic więcej. Poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia. To był Chris.
-Mogę prosić o taniec?-podał mi rękę
-Oczywiście.
Robiliśmy małe kroczki. Jak to w tańcu-przytulańcu. Niestety utwór trwa tylko 5 minut.
Oczami Justina
Powoli zbliżałem się do mojej willi. Mam nadzieję , że Szara mi wyjaśni dlaczego kłamała. Zaparkowałem na podjeździe. Powolnym krokiem zbliżyłem się do drzwi. Nacisnąłem dzwonek kilka razy. Po kilku minutach otworzyła mi Karolina.
-Dlaczego mnie okłamałaś?!-rzuciłem na przywitanie
-Nie zrozumiesz...
-To ciekawe. Gadaj , jeśli nie wzywam policje.
-Dobrze już wyjaśniam.
Tłumaczyła mi , że mnie kocha i dlatego to zrobiła. Dla mnie miłość na tym nie polega. Gdyby mnie kochała powiedziałaby prawdę. Jeśli się kogoś kocha robi się wszystko żeby ta osoba była szczęśliwa. Przy najmniej ja tak robię. Odszedłem od Emily żeby była szczęśliwa z Chrisem.  Na tym miłość polega.
Oczami Emily(rano)
Udawanie , że się śpi nie jest przyjemne. Szczególnie jeśli cię męczą myśli. Gdzie jest Justin? Dlaczego odszedł? Czy ty kochasz Chrisa? Jak byłam mała uwielbiałam jeszcze sobie poleżeć w łóżku. Pomyśleć nad snem co by się dalej zdarzyło gdybym się nie obudziła. W tym przypadku tak nie było. Chciałam uciec i jeszcze pogadać z JB. Po cichu wstałam i zjadłam śniadanie. Nie było czasu nawet na prysznic. Ubrałam się tylko i rozczesałam włosy. Do torby wrzuciłam kilka T-shertów, 2 pary dżinsów.portfel, iPohona i iPoda.  Wymknęłam się z domu. W lobby nikogo nie było oprócz portiera. Przed wejściem stała taksówka.  Pospiesznie wsiadłam do niej.
*
Stałam jak głupia przed willą JB. Po kilku minutach nacisnęłam dzwonek. Drzwi otworzył zaspany Justin.
-Co się stało?-zapytał mnie za chrypniętym głosem
-Mogę u ciebie zostać?
-Pewnie. Wejdź.
-Dzięki jesteś kochany...
-Zaparzę kawę. Chcesz?
Kiwnęłam głową. Usiadłam na jednym z krzeseł.
-Wytłumacz mi co się stało.
-Nie mogę już tak żyć. Chcę być z tobą i tylko z tobą...
-Ciesz się...Konkretnie co się stało?
- Nie chcę być z Chrisem tylko z tobą...
Podał mi świeżo zaparzoną kawę.  Upiłam łyka.
-Justin...Mam szalony pomysł tylko czy ty się zgodzisz?
-Zawsze wchodzę w to co proponujesz.
***
Króciutki... Już niedługo nie będzie tak słodko...Wreszcie trochę akcji ^^
Przeżyłam bitwę na śliwki , ale moje okulary...Nie jest tak źle...Dobra jest bardzo źle...Ledwo coś widzę na ekranie , więc jak błędy są to przepraszam...
Następny jak tu będzie 8 komentarzy...
Planuje reklamę u Gabisi...No i jak kasy wystarczy to jeszcze na ocomie.
Buuuuziaki <33

7 komentarzy:

Kropeczka123 pisze...

no czekam wreszcie jakas akcja sie zaczyna ;d

Anonimowy pisze...

Supeer:)
czekam na następny:)

Cranberry . pisze...

Mrrrr.. xd
Fajniutki ;)

http://love-me-justin.blogspot.com/
:D

Magda~K pisze...

nono przyznam ze fajnie sie rozpoczyna :D:D
zabaczymy co bedzie pózniej :D:P:P:**

Lady.Gaga_04 pisze...

Następny!

Blanka5002 pisze...

Dawaj jak najszybciej 9 :)
Czekam :)

Unknown pisze...

świetny;) czekam na następny ;)